„Mechanizm porodu, czyli przygotuj się na najważniejszy moment w życiu
Strach przed bólem, obawa o zdrowie dziecka i własne, a jednocześnie oczekiwanie i ekscytacja to emocje nieodłącznie towarzyszące kobiecie w ciąży. Zbliżający się poród jest fizjologicznym procesem, doskonale zbadanym i opisanym przez świat nauki, a mimo to wciąż nie da się przewidzieć jego dokładnego przebiegu. Warto jednak przed rozwiązaniem dowiedzieć się jak najwięcej na temat mechanizmu porodu, aby przeżyć go świadomie, mając poczucie, że rozumiemy sytuację i konsekwencje często nagłych decyzji, które muszą zostać podjęte na sali porodowej.
W zdobyciu wiedzy pomoże ci nie tylko specjalistyczna literatura, ale również zajęcia w szkole rodzenia. W większości z nich tematyce fizjologicznego mechanizmu porodu poświęca się co najmniej jedno spotkanie z przyszłymi rodzicami. Jeśli w trakcie ciąży korzystasz ze wsparcia położnej lub douli, również one mogą szczegółowo wyjaśnić, jak przebiega mechanizm porodu, jak go zrozumieć i wykorzystać tę wiedzę, gdy twoje dziecko przychodzi na świat.
W kobietach drzemie moc natury
Mechanizm porodu to zespół biomechanicznych procesów, których efektem jest urodzenie dziecka i tym samym zakończenie okresu ciąży. Zanim jednak maluch pojawi się na świecie, oboje będziecie ciężko pracować na wasz pierwszy, wspólny sukces. Lekarze i położne zwracają uwagę, że termin „poród siłami natury” nie powstał przypadkowo. Podkreśla on doskonałe przygotowanie organizmu przyszłej mamy do przebycia porodu zarówno pod względem biofizycznych mechanizmów jak i wystarczających zasobów energii.
Aby w organizmie matki uruchomił się mechanizm porodowy, płód musi osiągnąć biologiczną dojrzałość (w tym gotowość do samodzielnego funkcjonowania poza organizmem mamy). Gdy ten moment nadchodzi, ciała kobiety i maluszka przygotowują się do porodu. Dochodzi wówczas do szeregu zmian biologicznych i hormonalnych, których celem jest zainicjowanie akcji skurczowej. Od tej chwili rozpoczyna się poród, a jego przebieg dzieli się na cztery okresy.
Pierwszy i drugi okres porodu
Pierwsza faza porodu nazywana jest okresem rozwierania. Jej istotą jest skracanie i rozwieranie szyjki macicy. Trwa to od kilku do kilkunastu godzin. Kobieta odczuwa wówczas regularne skurcze, których intensywność narasta. Jednocześnie dziecko przygotowuje się do drogi przez kanał rodny. Jeśli wszystko przebiega prawidłowo, główka malucha powinna być skierowana w dół (to ułożenie podłużne główkowe). Jednocześnie twarz dziecka i plecki układają się w kierunku bioder kobiety. Dzięki temu szersze fragmenty główki dopasowują się do kształtu i wymiarów miednicy.
W tym czasie rozwarcie szyjki osiąga około 10 centymetrów, a bóle skurczowe zamienią się w tzw. bóle parte. To znak, że poród przechodzi w drugą fazę. Uczucie parcia związane jest z naciskiem główki dziecka na odbytnicę. Jednocześnie kobieta ma wpływ na siłę skurczów, mogąc wspierać je odpowiednim parciem i oddechem (właściwej techniki oddychania podczas porodu również można nauczyć się na zajęciach w szkole rodzenia).
Ta faza trwać może bardzo krótko (od kilkunastu minut do dwóch godzin). W tym czasie położna widzi już główkę malucha i gdy tylko poinformuje o tym matkę, w rodzącą często wstępują nowe siły. Kiedy główka jest już na świecie, kolejnym kluczowym momentem jest przedostanie się barków. Pozostałe części ciała mają już mniejszy obwód, więc ich przejście przez kanał rodny nie jest problemem. W tym momencie w sali porodowej powinien rozlec się pierwszy krzyk malucha. Tak kończy się druga faza porodu.
To jeszcze nie koniec
Chwilę po przyjściu na świat maluch układany jest na brzuchu mamy. Pierwszy kontakt ma ogromne znaczenie dla nowo narodzonego dziecka. Skóra mamy ogrzewa noworodka, reguluje się też oddech i tętno. Dla kobiety pierwsze chwile z dzieckiem w ramionach to często niezapomniana chwila i jeden z ważniejszych momentów w życiu.
W tym czasie odbywa się również przecięcie pępowiny. Jeśli na sali jest świeżo upieczony tata, często to op ma okazję symbolicznie odciąć dziecko od łona mamy. Chwile później rodzi się również łożysko. Jego wydalenie z organizmu kobiety nie powinno trwać dłużej niż godzinę. Z dróg rodnych usuwane są również wody płodowe. Często zdarza się intensywne krwawienie, które ogranicza się za pomocą zastrzyku z lekiem obkurczającym macicę.
Czwarty, ostatni okres porodu trwa dwie godziny. To tzw. wczesny połóg. W tym okresie macica powoli obkurcza się, a lekarze i położna dokonują badania dróg rodnych kobiety, w celu wykrycia ewentualny nieprawidłowości, pęknięć krocza, czy szyjki macicy. Jeśli w drugiej fazie porodu konieczne było wykonanie nacięcia, teraz lekarz je zszyje.
Nie zawsze idzie zgodnie z planem
Nie ma gwarancji, ze nasz poród będzie miał modelowy przebieg. W trakcie akcji porodowej dziecko może ułożyć się w pozycji, która blokuje dalsze przemieszczanie się w kanale rodnym. Zdarzają się również zaburzenia tętna, osłabienie skurczów, niedotlenienie. W takich przypadkach lekarze mogą podjęć decyzję o wykonaniu cesarskiego cięcia. Może również okazać się, że niezbędny będzie tzw. poród kleszczowy, czy z wykorzystaniem próżniociągu (vacuum). Stąd przygotowując się do porodu warto poznać nie tylko fizjologiczny przebieg najważniejszego momentu w życiu rodziców, ale również przyczyny i konsekwencje potencjalnych interwencji medycznych. Łatwiej zrozumieć nam wówczas decyzje lekarzy, czy zadawać konkretne pytania, gdy coś nas niepokoi. Uzbrojeni w wiedzę o mechanizmie porodu stajemy się partnerami personelu medycznego, ułatwiając pracę wszystkim stronom zaangażowanym w przyjście na świat naszego dziecka.
Różnice między porodem naturalnym i indukowanym
Poród to wydarzenie, na które czekasz przez całą ciążę. No dobra, może nie na sam poród, ale na małą osóbkę, którą dzięki niemu powitasz. Niemniej jednak, jest to finał, którego nie unikniesz. Jak będzie wyglądał? Czy zaczniesz rodzić w terminie, czy zaskoczy Cię wcześniej, a może nadejdzie planowany termin i nadal nic nie będzie się działo? A jeśli tak, co wtedy? Wtedy, być może czeka Cię wywołanie porodu, czyli indukcja. Czy poród siłami natury różni się od indukowanego? Zobacz.
Poród, niezależnie od tego, co go zapoczątkuje, prowadzi do wydania na świat wyczekiwanego maleństwa. I choć mechanizm jest taki sam, a wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, takie porodu różnią się od siebie przebiegiem.
Jednym ze sposobów wywołania porodu jest podanie oksytocyny (syntetycznego hormonu wywołującego skurcze) za pośrednictwem kroplówki. Syntetyczna oksytocyna podana w trakcie porodu nie działa w identyczny sposób, jak naturalny hormon wydzielany przez kobiece ciało. Po pierwsze, sztucznie wywołane skurcze różnią się od naturalnych. Te różnice mogą znacząco wpłynąć na dziecko. Na przykład, gdy podana dawka syntetycznej oksytocyny jest zbyt duża, fale skurczów mogą następować bezpośrednio jedna po drugiej, co podnosi napięcie spoczynkowe macicy. Taka nadmierna stymulacja (hiperstymulacja) może pozbawić dziecko koniecznych zapasów krwi oraz tlenu i wywołać zaburzenia czynności serca płodu, zagrożenie dla płodu (co prowadzi do cesarskiego cięcia), a nawet pęknięcie macicy. Te objawy wywołane są wysokim poziomem oksytocyny we krwi, spowodowanym podaniem syntetycznego hormonu kobiecie rodzącej. Oszacowano, że przeciętne dawki stosowane do wywołania lub przyspieszenia postępu porodu sprawiają, że poziom oksytocyny u kobiety będzie 130 do 570 razy wyższy niż ten, który jej ciało wyprodukowałoby naturalnie. Bezpośrednie pomiary tego nie potwierdzają, gdyż poziom hormonu jest bardzo trudny do zmierzenia. Inni badacze sugerują, że podawanie ciągłe tego hormonu przez kroplówkę bardzo różni się od jego naturalnej pulsacyjnej sekrecji i może być odpowiedzialne za niektóre problemy związane z porodem.
Oksytocyna oksytocynie nie równa
Oksytocyna uwalniania podczas porodu naturalnego rozprzestrzenia się po organizmie kobiety falami, a jaj natężenie stopniowo się zwiększa, dzięki czemu siła i częstotliwość skurczy rośnie w czasie. Kobieta ma możliwość na „złapanie oddechu” między skurczami i lepsze przygotowanie się do finału. Podawanie oksytocyny podczas indukcji porodu nie daje gwarancji na tą płynność wzrostu intensywności akcji skurczowej. Organizmy matki i dziecka może nie być gotowy na tak gwałtowne zmiany, przez co rośnie poziom stresu.
Czy ból zawsze „boli” tak samo?
Inny jest ból, ale o tym tak naprawdę mogą się przekonać jedynie kobiety, które przeszły zarówno poród siłami natury, jak i indukowany. Z czego wynika ta różnica? To znowu kwestia oksytocyny. Ta uwalniana naturalnie wypływa na receptory bólowe, na co mózg odpowiada wysłaniem przeciwbólowych endorfin. Sztucznie podawana oksytocynie nie potrafi dokonać tego samego – mózg nie zostaje poinformowany o konieczności uwolnienia endorfin, przez co ból jest bardziej odczuwalny.
Pozycja podczas porodu, a komfort rodzącej
Kiedyś przyjmowało się, że kobieta ma urodzić w pozycji klasycznej i już. Jednak, okazuje się, że nie każdej kobiecie tak jest najwygodniej. Zależy to od wielu czynników, z budową anatomiczną kobiety, tempem i stopniem zaawansowania porodu oraz ułożeniem dziecka włącznie. Pozycja do porodu odgrywa tu bardzo ważną rolę. Przy porodzie sn (siłami natury), kobieta zazwyczaj może wybrać dowolną pozycję, dostosowaną do tego, w jakiej czuje się najbardziej komfortowo. W przypadku porodu indukowanego, możliwość poruszania się podczas akcji porodowej często jest znacznie ograniczona z powodu podłączonych urządzeń do monitorowania parametrów życiowych dziecka, czy kroplówki z oksytocyną.Ochrona przed niedotlenieniem
Według lekarzy, oksytocyna produkowana podczas porodu siłami natury przenika do mózgu dziecka i pomaga go chronić przed niedotlenieniem w czasie całego porodu. Syntetyczna oksytocyna zaburza zdolność do produkowania tej naturalnej.
Ryzyko powikłań poporodowych
Oksytocyna uwolniona w ostatnim etapie porodu odpowiada nie tylko zbudowanie więzi z dzieckiem, ale także minimalizuje krwawienie po porodzie, wydalenie łożyska oraz obkurczanie macicy i naczyń krwionośnych. Przy porodzie indukowanym dawkę określa się umownie, co może powodować, że krwawienie w połogu może być intensywniejsze i może trwać dłużej.
Nie ma co demonizować porodów indukowanych, zwłaszcza że niekiedy ingerencja medyczna jest konieczna, ale nie ulega wątpliwości, że poród zainicjowany naturalnie jest lepszy, rzadziej kończy się cesarskim cięciem, zazwyczaj trwa krócej i bywa mniej bolesny. A jeśli termin porodu masz już za sobą i nadal nic się nie dzieje, może warto sięgnąć po naturalne sposoby przyspieszania porodu?
A jakie Wy macie doświadczenia? Same zaczęłyście rodzić, czy Wasz poród był indukowany? A może macie na koncie oba rodzaje porodów? Czułyście różnicę?
Przyczyny porodów przedwczesnych
Porodem przedwczesnym nazywa się urodzenie dziecka przed 37 tygodniem życia dziecka. Częstotliwość występowania porodu przedwczesnego na świecie jest różna. Waha się od około 12% w krajach Afryki i Azji, do około 6% w Europie. W Polsce ma niecałe 7%. W ostatnich latach wzrosła liczba porodów przed terminem, głównie w krajach rozwiniętych. Dlaczego? Przeważnie z uwagi na częste wskazania medyczne do ukończenia ciąży, większą liczbę ciąż mnogich oraz zwiększający się odsetek kobiet rodzących po 35. roku życia.
Poród przed czasem to nadal zagrożenie
Pomimo tego, że medycyna cały czas rozwija się, lekarze wiedzą coraz więcej o człowieku, jak również o jego pojawianiu się na świecie, to poród przedwczesny nadal stanowi duże zagrożenie. Bo nie można konkretnie powiedzieć z jakiego powodu dochodzi do przedterminowych porodów. Nie ma też skutecznej, jednej metody, dzięki której możemy rozpoznać, leczyć i zapobiec ryzyku wcześniejszego porodu w 100%. Jaki ma to wpływ na dzieci przedwcześnie urodzone? Badania dowodzą, że wcześniaki częściej chorują, są hospitalizowane i narażone na występowanie chorób przewlekłych, wymagających długotrwałego leczenia. Im maleństwo urodzi się wcześniej, tym to ryzyko jest większe.
Jaka jest przyczyna wcześniejszego porodu?
Nie zawsze udaje się ustalić przyczynę i mechanizm wcześniejszego porodu. Najczęściej występującymi zaburzeniami, które go powodują to:
- stany zapalne i zakażenia,
- niedokrwienia łożyska i macicy,
- nadmierne rozciągnięcia macicy,
- stres,
- niedotlenienia płodu,
- ograniczenie wewnątrzmacicznego wzrastania płodu,
- oddzielenie się łożyska oraz procesów immunologicznych.
Przyszła mama również może się przyczynić do wystąpienia objawów porodu przed czasem. Najczęstsze czynniki wpływające na wzrost ryzyka urodzenia wcześniaka to:
- przebycie porodu przedwczesnego w przeszłości,
- palenie papierosów,
- picie alkoholu,
- zażywanie narkotyków,
- ciąża wielopłodowa,
- zapłodnienie pozaustrojowe,
- nadciśnienie tętnicze,
- cukrzyca,
- stres,
- urazy,
- wady anatomiczne macicy,
- nieprawidłowe odżywanie,
- zbyt młody lub zaawansowany wiek,
- wielokrotne poronienia,
- niedowaga lub nadwaga w ciąży (sprawdź przyrost wagi w ciąży).
Czy można leczyć poród przedwczesny?
Tak, stosuje się wówczas leczenie tokolityczne. Polega ono na hamowaniu przedwczesnej czynności skurczowej macicy. Tokolizę stosuje się wyłącznie wtedy, gdy jest ona korzystna i bezpieczna dla dziecka. Podaje się najczęściej kortykosteroidy (betametazon lub deksametazon), beta – mimetyki (fenoterol), atozyban, nifedypina, antybiotyki (głównie amoksycylina i erytromycyna). Przeciwwskazaniem do tokolizy są:
- wada letalna płodu,
- rzucawka,
- zapalenie błon płodowych,
- krwawienie z dróg rodnych,
- zagrożenie wewnątrzmaciczne płodu.
Można też starać się zapobiegać porodowi przedwczesnemu. Robi się to za pomocą:
- założenia szwu okrężnego w górnej części szyjki macicy,
- założenia pessaria szyjkowego (wymodelowanej kształtki założonej na szyjkę macicy),
- ultrasonograficznego monitorowania szyjki macicy, podawania progesteronu (drogą dopochwową lub domięśniową).
Podsumowując, pomimo postępu medycy nie możemy zapomnieć, że poród przedwczesny jest zagrożeniem dla dziecka. Organizmy maluszków urodzonych przedwcześnie nie są jeszcze w pełni rozwinięte, a co za tym idzie wyjątkowo narażone na urazy oraz niedotlenienie przy porodzie. Niestety pomimo dużego postępu w opiece neonatologicznej, nie udało się wyeliminować częstotliwości występowania porodów przed czasem. Należy zatem zwrócić uwagę na zapobieganie takim porodom oraz selekcję kobiet najbardziej narażonych na tego rodzaju porody.”